Gdzie czytacie?
Na siedząco? Leżąco? Stojąco?
Ja czytam właściwie wszędzie, ale wiem, że jestem wyjątkiem. Zdarza mi się nawet czytać idąc, jeśli w tramwaju nie dokończę strony.
Jedyne czego nie lubię, to czytania na leżąco. Nie potrafię po prostu, ta pozycja nie dla mnie :)
Mam też kilka innych zasad, których nie łamię - nie jem przy czytaniu na przykład. I strasznie mnie denerwują osoby, które oddają moje książki zniszczone czy brudne.
A wy? Opowiedzcie mi jakąś historię ;)